Poprzeczka nie została ustawiona zbyt wysoko. W końcu wiele osób za najlepszy film oparty na grze dalej uznaje pierwszą część Mortal Kombat z lat 90, a wszystkie inne produkcje oparte na grach to filmowe porażki. Uniwersum Warcrafta ma niezwykle ciekawą fabułę, najlepszą z jaką miałem do czynienia w grach wideo. Do tego istnieje wiele oficjalnych książek, które rozwijają historię świata, ras, a nawet rozbudowują jeszcze bardziej wydarzenia znane z gier.
Filmowi twórcy mogli postawić na najbardziej znaną i kochaną część sagi czyli Warcrafta III opowiadającą powstanie i upadek Arthasa, księcia Lordaeronu, późniejszego króla Lisza oraz zmagania z płonącym Legionem, który zagraża światu… ehh to była opowieść. Zamiast tego otrzymujemy początek opowieści, który mógł zostać opowiedziany później jako prequel. Twórcy zaryzykowali zatem sporo przedstawiając mniej popularną część opowieści ale czy dobrze na tym wyszli? Krytycy twierdzą, że wypadło bardzo źle: film przedstawia zbyt wielu bohaterów, fabuła jest niespójna, a całość zostaje często porównywana do bardziej epickiego Władcy Pierścieni (najbardziej obrywa się Lotharowi, który często porównywalny jest do Aragorna). Natomiast krytycy zapomnieli, że to NIE jest Władca Pierścieni. Z resztą, jak myślicie ilu z tych krytyków grało w Warcrafta? Dla nich Warcraft to zapewne to samo co Candy Crush Saga.
Warcraft: Początek jest filmem zdecydowanie skierowanym do osób, które grały w serię Warcraft lub World of Warcraft i czują nostalgię do tej serii. Wtedy film znacznie zyskuje ale nadal nie jest pozbawiony wad. Z tego powodu przyglądniemy się filmowi Warcraft: Początek z dwóch perspektyw: osoby, która nie miała nigdy styczności z tym światem i z perspektywy zagorzałego fana.
Fani polubią ten film, jednak nie zaspokoi on wszystkich potrzeb. Wszyscy inni, zwłaszcza osoby towarzyszące nam w kinie, które nie słyszały wcześniej słowa Warcraft wyjdą z kina z pewną dawką obojętności – film raczej nie zachęci ich do sięgnięcia dalej do świata Warcrafta, a to ogromny niewykorzystany potencjał.
Leave a Reply